- Fryzyjczyki? Świetnie. O konie nie musimy się martwić. Teraz tylko bydło, trzoda chlewna i drób. Może w poniedziałek pojedziemy na giełdę i coś kupimy?- Zaproponowałem.
- Tylko trzeba się będzie ułożyć z właścicielem gruntów obok hodowli czy by ich nie sprzedał ale zaraz to załatwię.- Powiedziałem i wyciągnąłem telefon. Po chwili skończyłem rozmowę i powiedziałem:
- Grunty mamy. To dość duży farmer i chce nam sprzedać około 200 ha ziemi otaczającej naszą hodowlę za 100000 zł. Co ty na to? Cena jest bardzo dobra grunt też.
Mark?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz